Strava heatmap – czyli gdzie biegają marines
Strava heatmap stała się sławna z powodu biegających marines, a dokładniej faktu iż biegają oni w okolicach tajnych baz wojskowych rozlokowanych na całym świecie z włączonym trackerem GPS. Zainteresowanie tym faktem było tak duże, że powstało sporo artykułów traktujących o tym wydarzeniu.
Pomyślałem żeby do heatmap podejść trochę z innej strony, a mianowicie zobaczyć czy ludzie trackują swoje wycieczki w ekstremalnych rejonach świata, poczynając od lasów amazonii, pustynie czy też łańcuchy górskiche takie jak np. Himalaje.
Czym jest Strava i heatmap ?
Tytłem wstępu Strava.com jest to jeden z największych portali przetrzymujących dane o aktywności fizycznej swoich użytkowników. W Polsce znana jest przede wszystkim wśród półprofesjonalnych i profesjonalnych kolarzy. Jej dużym konkurentem jest w większości dla Was rozpoznawalne Endomondo, gdzie rzesze ludzi chwali się swoimi ekstremalnymi biegami na 2 km wokół bloku.
Na stronie https://labs.strava.com/heatmap/ Strava z danych swoich użytkowników wygenerowała mapę – heatmapę, która pokazuje jak często ludzie uprawiają sport na danym terenie. Wyświetla ona jaśniejsze i ciemniejsze linie. Im jaśniejszy kolor tym więcej osób pokonuje daną trasę. Podobno do stworzenia tej mapy autorzy posłużyli się 1 trylionem aktywności, więc próbka jest astronomiczna. Na mapach mamy możliwość filtrowania rodzajów sportów począwszy od kolarstwa, biegania i sportów wodnych, kończąc na dyscyplinach zimowych.
Strava mówi że dane są anonimowe, chodź pośrednio można zobaczyć czy np. nasz sąsiad (mówię tu o domkach jednorodzinnych), jest aktywny fizycznie czy też jedynie wychodzi w dresie wynieść śmieci.
Lista imponujących miejsc
Mount Everest
Jest tu dość ruchliwie jak na najwyższy szczyt na ziemi wznoszący się na wysokość ponad 8848 m.n.p.m. Wejście na Mount Everest kosztuje średnio 45000 $, więc nie jest to tania wycieczka, ale jak widać chętnych do zdobycia Dachu Świata nie brakuje. Co przykuwa uwagę to proste linie w kształcie gwiazdy ,stykające się w jednym punkcie poniżej wierzchołka góry. Jeżeli macie jakieś pomysły co to może być piszcie w komentarzach.
Amazonka
Kręta rzeka w Ameryce Południowej nie tylko jest siedziba kajmanów, ale także ludzi z trackerami GPS.
„C” na Antarktydzie
Idealne „C” wyjeżdżone rowerem na rubieżach Antarktydy, dalej widać niechlujne „I”. To nie może być przypadek….
Oko Sahary
Jeden ślad pozostawiony na tej megastrukturze położonej na Saharze. Oko ma rozpiętość około 50 km i jest jednym z tworów, którego pochodzenia do tej pory nie ustalono.
Nowa Ziemia
Na tym odległym skrawku ziemi ruscy zdetonowali największą do tej port bombę termojądrową o hucznej nazwie Car bomb. Była to istna bestia o mocy ponad 50 MT. Sowieccy przywódcy pierwotnie rozważali budowę bomby o mocy 100 MT, na szczęście naukowcy im to wyperswadowali. Dla porównania, bomba zrzucona na Hiroszimę miała moc „tyko” 16 KT. Możliwe że to jest właśnie powodem tego, że nie ma tu żadnej aktywności sportowej chodź według danych żyje tu ponad 2700 osób. Druga możliwość jest taka że ludzie tu przebywający wolą Endomondo.
Czarnobyl
Będąc dalej w temacie radzieckiej myśli technicznej sprawdziłem elektrownię w Czarnobylu. Kto by się spodziewał że na tym kawałku post-apokaliptycznego świata ktoś rozprostowuje kości i robi poranne przebieżki.
Alert
O mieście Alert Wikipedia pisze iż jest to baza-osada wysunięta najdalej na północ gdzie stale zamieszkują ludzie. Znajduje się w terytorium Nunavut na obszarze Kanady. Jak widać w tych niesprzyjających warunkach można czynnie uprawić sporty.
Hel
Nasi marines też biegają, oto przykład z polskiej bazy wojskowej usytuowanej na półwyspie helskim.
Jeżeli macie jeszcze jakieś inne ciekawe odkrycia przy użyciu heatmap, piszcie w komentarzach.